Łuków

Gmina Stanin: dziecko włożyło rączkę do maszynki elektrycznej

Region Wt. 20.08.2024 10:17:04
20
sie 2024

Strażacy z OSP Stanin zostali wezwani na pomoc dziewczynce w wieku rok i cztery miesiące, która włożyła rączkę do elektrycznej maszynki do mięsa. Do zdarzenia tego doszło w poniedziałek, 19 sierpnia w Nowym Staninie.

Jak informuje nas Konrad Turski, zastępca komendanta KP PSP Łuków oraz jak czytamy na profilu OSP Stanin, strażacy po przybyciu na miejsce pomogli uwolnić rączkę dziecka z maszynki. Następnie zabezpieczyli plac na przylot śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

W akcji brały udział trzy zastępy: OSP Stanin, OSP Krzywda i jednostka z KP PSP Łuków. Na miejscu było też pogotowie ratunkowe, policja i LPR.

zdjęcie: OSP Stanin
Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Anna Kupińska
+48.509310762

8 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.
wiesia Wt. 20.08.2024 07:49:50

A gdzie byli rodzice

Krysia Wt. 20.08.2024 17:37:13

Wiesia to był poniedziałek więc może warto pomyśleć że zwykli ludzie pracują w takie dni i może dziecko nie koniecznie było pod opieką rodziców więc nie ma co tak łatwo osądzać nieszczęśliwe wypadki chodzą po ludziach

Piotr Śr. 21.08.2024 15:50:21

Rodzice byli w pracy a dziecko szykowało mielone na obiad. Zwykli ludzie nie dopuszczą półtora rocznego dziecka do takich narzędzi !

Aniaukf Śr. 21.08.2024 12:57:49

Szybkość i spontaniczność dzieci nie zna granic.

Kogut 997 Śr. 21.08.2024 14:52:04

Wiesia wiesz gdzie byli? ...Myślisz że da się ot tak non stop upilnować małe dziecko? Myślenie nie boli !!!!!

Aniaukf Śr. 21.08.2024 12:55:40

No suuper. Trzy zastępy straży pożarnej jedzie do dziecka. Więc jedno zgłoszenie 3 zastępy. I jest ok. W Ratownictwie Medycznym tworzy się zespoły dwuosobowe w karetce. Więc jedno zgłoszenie i jedna karetka. I nikogo nie obchodzi jak sobie dają radę. Czy to normalny kraj ? NIE !

erteen Wt. 20.08.2024 12:21:19

Wiesia, co za durny komentarz... Jako ojciec trójki dzieci mogę tylko przyznać, że nie da się przez cały czas pilnować wszystkich. Fakt, że z najmłodszego staramy się najrzadziej spuszczać oko, ale i tak wypadki się zdarzają. Trochę empatii.

Marta Śr. 21.08.2024 10:38:18

Umarłemu się nie zdarzy..a żywemu może..A tym bardziej dziecku.. Wypadki były, są i będą..