Motocrossowy rajd zakończony na słupie i w szpitalu

18-latek, jadąc motocyklem crossowym po polnej drodze w Michałówce, stracił panowanie nad pojazdem i z impetem uderzył w słup energetyczny oraz stertę gruzu. Młody kierowca nie miał uprawnień, a motocykl nie był dopuszczony do ruchu.

Do groźnego wypadku doszło w sobotnie popołudnie (12 lipca) w miejscowości Michałówka. 18-latek jadący motocyklem crossowym po polnej drodze stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w słup energetyczny, a następnie w stertę gruzu. Z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń, przyczyną wypadku mogło być niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze gruntowej. Motocyklista nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, a cross, którym się poruszał, nie był dopuszczony do ruchu. Od 18-latka została pobrana krew do badań na zawartość alkoholu.

Policja apeluje o rozsądek na trasach terenowych

„Apelujemy do miłośników motocrossu o rozwagę i zachowanie szczególnej ostrożności. Jazda po nierównej nawierzchni zawsze wiąże się z dużym ryzykiem. Na drogach gruntowych trudno przewidzieć reakcję pojazdu na dziury, korzenie czy śliskie kamienie” – pisze na stronie KMP Biała Podlaska nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.

Policja przypomina, że znacznie bezpieczniejszym miejscem do jazdy są profesjonalne tory motocrossowe, przystosowane do tego typu aktywności.