Brodacze wyszli na ulice Sławatycz

Obrzęd żegnania starego roku przez brodaczy znany jest w Sławatyczach od niepamiętnych czasów. Tradycyjnie trzy dni przed końcem roku młodzi mężczyźni przebrani w charakterystyczne stroje wychodzą na ulice by straszyć i bawić mieszkańców oraz gości.

Dziś, 29 grudnia jak co roku w samo południe kilkunastu Brodaczy pojawiło się na ulicach sławatyckiego rynku, by przez ostatnie trzy dni starego roku, nieść szczęście i radość mieszkańcom oraz turystom. Dziś także odbył się tradycyjny konkurs na najlepsze przebranie brodacza.

Strój brodacza składa się z pokaźnego kapelusza, który wykonany jest z kwiatów, a z jego szczytu zwisają wstążki bibuły. Pozostałe elementy to maska, długa broda symbolizująca długowieczność i mądrość, kożuch wywrócony baranicą na zewnątrz oraz słoma na nogach.

Przygotowanie takiego stroju zajmuje kilka tygodni. Należy zacząć od stelaża, do którego przymocowuje się kwiaty oraz wstążki z bibuły. Trudność stanowi zdobycie kożucha, w który ubrany jest tradycyjny brodacz, ponieważ w takich już nikt nie chodzi. Dlatego bardzo często jeśli ktoś ma takie okrycie, to trzyma je właśnie na tę okazję. Mieszkańcy Sławatycz chętnie podtrzymują tradycję przygotowując kostiumy i wcielając się w postać brodacza.

Brodacze przede wszystkim niosą szczęście mieszkańcom i turystom. Jedna z legend, która wpisała się w społeczność Sławatycz mówi, że aby mieć szczęście trzeba zabrać do domu kawałek wstążki z kapelusza brodacza. Dodatkowo każda panna wzięta na tzw. hocki, czyli uniesiona i podrzucona na kiju, będzie miała szansę na szybkie zamążpójście.

Od dwóch lat dzięki staraniom Bolesława Szuleja, byłego dyrektora GOK-u w Sławatyczach obrzęd Brodaczy wpisany jest na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.

Dzisiejszy konkurs na najlepszy kostium Brodacza wygrali.
1. Damian Zagajski nr 12
2. Arnold Sołoduszkiewicz nr 8
3. Dawid Zagajski nr 9